Raz na jakiś czas gotuję duży garnek fasolki po bretońsku. Część zjadamy na obiad, a resztę dzielę na porcje i zamrażam. W każdej chwili mogę potem po powrocie do domu szybko mieć gotowy obiad:) Do tego jakieś smaczne świeże pieczywo i można się rozgrzać przy miseczce aromatycznej fasolki:)
Składniki ( na duży garnek, ale możecie zmniejszyć ilość) :
- 1 kg fasoli Jaś
- 250 g wędzonego boczku
- 450 g kiełbasy
- sól, pieprz, majeranek
- ok. 250-270 g koncentratu pomidorowego ( kupuję dwa słoiczki, ale daję nie całe)
- 2 duże cebule
- 2 łyżki mąki i trochę smalcu na zasmażkę
Fasolę moczymy całą noc.
Następnego dnia zalewamy świeżą wodą i gotujemy do miękkości.
W między czasie boczek i kiełbasę kroimy i podsmażamy. Na wytopionym tłuszczu podsmażamy potem posiekaną cebulkę.
Kiedy fasola zmięknie, dodajemy kiełbasę, boczek i cebulkę, gotujemy, a następnie dodajemy koncentrat pomidorowy. Doprawiamy solą i pieprzem, dosypujemy majeranek.
Mąkę zasmażamy i dodajemy do fasolki. Całość jeszcze chwilę gotujemy.
Podajemy z pieczywem:)
Smacznego!
Moja mama często robi fasolkę <3
OdpowiedzUsuńJak ja kocham fasolkę po bretońsku <3
OdpowiedzUsuńJa jak gotuję fasolkę to obiad z głowy na dwa dni :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, to jest ten plus:)
UsuńUwielbiam to danie :) Proste, smaczne, sycące!
OdpowiedzUsuńpyszności:) dawno nie jadłam i faktycznie to zawsze obiad na 2 dni:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam fasolkę !
OdpowiedzUsuńdawno u nas nie było:) pycha!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione danie, nigdy mi się nie znudzi! :)
OdpowiedzUsuńdawno nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za przypomnienie!
Pozdrawiam :-)
nie ma za co:) również pozdrawiam!
UsuńWieki jej nie jadłam, a przecież jest taka smaczna!
OdpowiedzUsuńhehe no właśnie bardzo smaczna:)
Usuńo rety, ale mi narobiłaś smaku na fasolkę po bretońsku!! Będzie cały dzień za mną chodziła.
OdpowiedzUsuńKochana ugotuj fasolkę, nie ma rady:)) Trzeba sobie dogodzić;)
Usuń