Co zrobić, kiedy chce się zjeść ciasto , a nie chce się go zagniatać?
Upiec szarlotkę sypaną ze złocistym, chrupiącym wierzchem ! Prosto i smacznie :) Jest tylko jeden mały problem.....zbyt szybko znika potem z blaszki:)
Składniki:
- 1 szkl kaszy manny
- 1 szkl mąki
- 1 szkl cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- przyprawa do jabłecznika
- 150 g zimnego masła
- 1 i 1/2 - 2 kg jabłek
Mąkę, kaszkę, cukier, proszek do pieczenia mieszamy i dzielimy na 3 części.
Jabłka ścieramy na tarce o grubych oczkach i dzielimy na dwie porcje.
Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia. Wsypujemy jedną część sypkich składników, układamy połowę jabłek, posypujemy przyprawą. Następnie posypujemy to drugą częścią sypkich składników, znowu układamy jabłka i posypujemy przyprawą. Wszystko przykrywamy trzecią częścią sypkich składników.
Na wierzch równomiernie ścieramy masło.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na godzinę.
Pod tortownicę najlepiej podstawić większą formę, ponieważ stopione masło razem z sokiem z jabłek może troszkę wypływać od spodu.
Smacznego!
No ja tez ją robię i oczywiście szybko znika z blaszki to fakt. widziałaś moją wrsję?
OdpowiedzUsuńhttp://kuchareczkamala.blogspot.com/2012/10/szarlotka-sypana.html
idę obejrzeć Twoją:)
UsuńO kurczę, w życiu bym na to nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńhehe wpadłabyś prędzej czy później ;)
Usuńrobię bardzo podobną:) jest pyszna:)
OdpowiedzUsuńoj i to bardzo:)
UsuńIle bym dała, żeby teraz to ciacho magicznie pojawiło się na moim stole :)))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
UsuńA ja nigdy wersji sypanej nie robiłam. Już wiem, że następna szarlotka będzie właśnie taka!
OdpowiedzUsuńpolecam bo bardzo smaczna wychodzi:) ja nie żałowałam przyprawy i pięknie pachnie:)
UsuńPatrzę i podziwiam, bo jestem u Ciebie pierwszy raz!;) I słodko tu ;) Wspaniała Ci wyszła ta szarlotka, kiedyś myślałam o niej, ale boję się, że po prostu nie wyjdzie...
OdpowiedzUsuńjak kiedyś piekłam ją pierwszy raz to też nie byłam przekonana, że się uda, ale uwierz mi, że wychodzi:) jak masło się rozpuszcza i przenika przez warstwy jabłek i mąki z kaszką to wszystko fajnie się łączy i zapieka:)
UsuńDziękuję za wskazówki i zachętę do upieczenia! ;)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwujących;)
Usuńdziękuję i oczywiście ja z przyjemnością dołączyłam do Twojego bloga:)
Usuńkocham szarlotkę i podkreślam to już chyba po raz setny:P Po prostu nie ma lepszego ciasta, ale sypanej to jeszcze nie robiłam, mimo że przepis mam zapisany w starym zeszycie (powstał taki jak miałam z 10 lat i zbierałam sobie "fajne" przepisy od cioci).
OdpowiedzUsuńa więc sama widzisz, że czas ją upiec:))
Usuńzabieram się za nią od kiedy założyłam bloga, wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńdziękuję:) ja chyba będę piekła po dwie bo za szybko znika:)
UsuńJak pysznie dziś u Ciebie, ja też lubię szarlotkę sypaną :)
OdpowiedzUsuńdzięki! wiesz co dobre;)
Usuńwięc to jest sypana szarlotka! wow, jakie to szybkie i proste! i takie cudo z tego wychodzi? nie wierzę ;)
OdpowiedzUsuńa jednak:) prosto i smacznie:)
Usuńnajlepsze ciasto ze wszystkich! :)) najlepsze!
OdpowiedzUsuńszarlotka królowa ciast! :)
UsuńZa szarlotką pójdę zawsze i wszędzie!
OdpowiedzUsuńhaha no tak, ja też bym poszła:)
Usuńto tak można? super!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szarlotkę w każdym wydaniu - wygląda przepysznie - zabieram kawałek do herbatki :)
OdpowiedzUsuńmiło mi, proszę się częstować! :)
UsuńOstatnio w niedzielę moja mama taką zrobiła na deser - rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, jest pyszna:)
UsuńWitam. Skorzystałam z przepisu, gdyż wyglądał bardzo apetycznie, niestety taka była jedynie góra, smaczna i chrupiąca. Także ze smutkiem ale obeszłam się smakiem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, bo tą szarlotkę robię dość często i zawsze się udaje. To takie dyżurne ciasto , ciekawe dlaczego nie wyszła. Pozdrawiam:)
Usuń