środa, 26 sierpnia 2015

powidła śliwkowe


Udało mi się kupić bardzo smaczne węgierki , dlatego postanowiłam zrobić z nich powidła. Wymagało to trochę cierpliwości, ale każda minuta spędzona w kuchni była tego warta :) Zimą będą wspaniałym dodatkiem do piernika!

Składniki:
- 3 kg śliwek - u mnie drobna węgierka

* to właściwie wszystko jeśli chodzi o składniki, jeżeli śliwki są słodkie, to nie wymagają dodawania cukru, jeżeli Wasze będą mało słodkie, możecie je troszkę dosłodzić

* z podanej ilości śliwek otrzymałam 6 słoiczków powideł (o pojemności 240 ml)

Śliwki myjemy i usuwamy z nich pestki.
Przekładamy je do szerokiego rondla z grubym dnem, lub innego naczynia, które ma nieprzywieralną powłokę. Najlepiej, żeby powierzchnia parowania była jak największa. Ja użyłam dużej patelni z wysokim brzegiem.
Na początku śliwki dusimy pod przykryciem, aż puszczą sok. Potem smażymy je bez przykrycia na niewielkim ogniu, często mieszając.
Ja smażyłam powidła dwa dni. Pierwszego dnia około 6 godzin, następnie zostawiłam je do wystudzenia i rano ponownie smażyłam je na nie dużym ogniu, przez około 3 godziny.
Należy bardzo pilnować, żeby się nie przypaliły.
Powidła są gotowe, kiedy bardzo zgęstnieją i nabrane na łyżkę spadają z niej płatami.

Jeżeli macie dostęp do śliwek i nie bardzo wiecie, co z nimi zrobić to gorąco polecam powidła!

Smacznego!