Witajcie po przerwie Świątecznej!
Nie miałam ostatnio zbyt wiele czasu i tak prawdę mówiąc po obżarstwie Świątecznym też i ochoty na gotowanie i jedzenie ;)
Poza tym moja najmłodsza córeczka 2 stycznia przeżyła swój pierwszy dzień w przedszkolu :) Czekała na liście rezerwowej, aż nadszedł ten wielki dzień. Myślę, że większy stres przeżyłam ja niż ona ;)
Dzisiaj proponuję obiad znany i u nas bardzo lubiany. Proste klopsiki w sosie podane z kaszą gryczaną zamiast ziemniaków. Polecam!
Składniki:
- ok. 500 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
- 1 jajko
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki bułki tartej
- sól, pieprz
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2-3 łyżki mąki pszennej
- olej lub smalec
- 3 duże marchewki
- koperek
* kasza gryczana - 2 torebki
Mięso przekładamy do miski, wbijamy jajko, doprawiamy, dodajemy mąkę ziemniaczaną i bułkę tartą i wyrabiamy.
Marchew kroimy w grubsze plasterki.
Z mięsa formujemy małe kulki. Obsmażamy je w rondlu na rozgrzanym tłuszczu, dorzucamy marchew, a następnie podlewamy wszystko wodą tak, żeby nieco przykryła klopsiki z marchewką. Gotujemy na małym ogniu.
Na patelni rozgrzewamy trochę tłuszczu, wsypujemy mąkę pszenną i zasmażamy na złoto. Dodajemy do klopsików. Chwilę gotujemy, a następnie dodajemy koncentrat pomidorowy.
Sos doprawiamy do smaku, posypujemy wszystko koperkiem, przykrywamy i gotujemy na wolnym ogniu ok.15 minut.
Kaszę gotujemy według instrukcji na opakowaniu.
Smacznego!
pyszne, domowe jedzonko, wszystkiego dobrego z okazji Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńdziękuję, Tobie również wszystkiego co najlepsze!
UsuńTakie klopsiki z kaszą kojarza mi sie z moim domem rodzinnym.... Ech...co to były za czasy! :-)
OdpowiedzUsuńoj tak, to zawsze miłe wspomnienia:)
UsuńBardzo lubię takie klopsiki,,otręby też jest fajnie dodać,a mniej tartej bułeczki :))
OdpowiedzUsuńDo tego ten pyszny sosik !!!Mniam!
dziękuję Margo , pozdrawiam!:)
Usuńmniam!:) u mnie po Świętach też były pulpety ale w żurawinie:D
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować z żurawiną :)
UsuńPysznie u Ciebie, tylko kaszę gryczaną zastąpiłabym jęczmienną;-) Ale to taka moja fanaberia;-)
OdpowiedzUsuńja też lubię jęczmienną:)
UsuńOch takie klopsiki i kasza gryczana... nie ma lepszego domowego obiadu. Do tego koniecznie buraczki (domowe oczywiście). Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTak Krysiu buraczki domowe najlepsze na świecie!
UsuńChodzą za mną od jakiegoś czasu :) Do tego moja ukochana kasza gryczana mniam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję małej :) A były łzy ? Czy jakoś dała radę :)?
na szczęście nie płakała, poszła odważnie i nawet wszystko ze szczegółami opowiedziała ;))
Usuńprawdziwy domowy obiadek PYCHA! dzieciom podałabym z ryżem, my z mężem z kaszą :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite.Lubię takie klopsiki.
OdpowiedzUsuńMi kotleciki w sosie dużo bardziej smakują z kaszą gryczoną niż ziemniaki! Twój obiadek idealnie trafił w mój gust:)
OdpowiedzUsuńP.S. U mnie po świętach było identycznie, straciłam apetyt na jedzenie, ale pomału wraca:)
Kolejny krok u córeczki, mamusia musi być dumna:)))
dziękuję:) Zosia była super dzielna!
OdpowiedzUsuńuwielbiam klopsiki :)
OdpowiedzUsuńHa,ha Karmel,u nas klopsiki jutro na obiad zaplanowane / ja dodaję zazwyczaj trochę więcej różnych warzyw do duszącego się mięsa /:)
OdpowiedzUsuńTeż z kaszą gryczana podaję - tak właśnie lubimy najbardziej.
Pozdrawiam serdecznie.
pozdrawiam również!!:)
UsuńUwielbiam takie proste klopsiki i też je często robię. Uwielbiam wersję klopsików w marchewce i pietruszce :)
OdpowiedzUsuńMatka, Ty się nie zamartwiaj, tylko wspieraj córcię w przedszkolu! ;)
tak jest!:)
UsuńProsto - znaczy pysznie:)
OdpowiedzUsuńkaszy to ja już tak dawno nie jadłam :) w tak uwielbiam z mięskiem i sosem :)
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest, że rodzic bardziej przeżywa niz dziecko;) Zaczynam to rozumieć;) a Twoje klopsiki bardzo domowe;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńklopsiki zawsze niezawodne, także i u nas;)
OdpowiedzUsuńDzielna mamusia!:D Ja to będę przezywać we wrześniu;) już mam ciarki na plecach;)
Kochana dasz radę, ja przeżywam to po raz kolejny i widzę, że starsze córki inaczej podchodziły do tego tematu, a młodsza póki co odważnie idzie do przodu:)
UsuńZawsze jak do Ciebie zaglądam robię się straaasznie głodna :D
OdpowiedzUsuń