Dzisiaj jagnięcina pieczona, czyli obiad który wymaga trochę czasu.
Jest to soczyste, delikatne i przede wszystkim chude mięso. Można je piec, smażyć, dusić czyli co kto lubi :)
Jedyną wadą tego mięsa jest cena i fakt, że nie wszędzie można je kupić.
Polecam dla wszystkich mięsożerców ;)
Składniki:
- ok.1 kg karkówki jagnięcej ( u mnie z kością, choć lepsza byłaby bez)
- 3-4 ząbki czosnku
- kilka łyżek oliwy
- sól, pieprz
- łyżka tymianku
Mięso, myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym i dzielimy na 6-7 części.
Do miseczki wlewamy oliwę, dodajemy przetarty przez praskę czosnek, tymianek, sól i pieprz, a następnie mieszamy.
Marynatą nacieramy dokładnie mięso, wkładamy do pojemniczka, zamykamy i zostawiamy na całą noc.
Zanim zabierzemy się za smażenie mięsa, wyjmujemy je wcześniej z lodówki i czekamy aż uzyska temperaturę pokojową.
Mięso obsmażamy z każdej strony na dobrze rozgrzanej patelni, następnie przekładamy do naczynia żaroodpornego, zamykamy i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 2 godziny.
Można podać z opiekanymi ziemniakami i sałatą:)
Smacznego!
Karmel, ależ kusisz...Wygląda bardzo soczyście i aromatyczna jest zapewne:-)?
OdpowiedzUsuńoj tak, aromatyczna bardzo! :)
Usuńo kochana tego właśnie potrzebuję! karkówka to jest to!
OdpowiedzUsuńhehe, czyli trafiłam:)
UsuńNigdy nie jadłam jagnięciny, ale przyznam, że wygląda apetycznie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńwygląda obłędnie:) szkoda, że tak droga itp:(
OdpowiedzUsuńno właśnie szkoda, cena odstrasza skutecznie, no i przyznam, że kupiłam ją na drugim końcu miasta...
Usuńale raz na jakiś czas warto:)
sam tytuł doprowadził mnie do szału, ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się podoba:))
UsuńWłaśnie ,ciężko dostać,,,,a cena to też,,,kocham jeść mięsko to już bym się dołączyła do tak pysznego posiłku!!ach!!Cudnie się udała!!Piękny ma kolor !
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo:) zapraszam!
UsuńNigdy nie próbowałam tego mięsa xD
OdpowiedzUsuńprawdziwa uczta:) aż ślinka cieknie, świetny przepis !
OdpowiedzUsuńdziękuję:) pozdrawiam!
UsuńWidzisz, to jest tak jak znawca tematu podaje przepis. Laik nie jest do końca pewny co autor miał na myśli. A czy po podsmażeniu mięsa i przełożeniu go do naczynia żaroodpornego dodajemy do niego pozostałą marynatę czy nie już nie podałaś...
OdpowiedzUsuńOczywiście możemy dodać resztki marynaty i zlać ewentualny tłuszczyk z patelni :) Życzę smacznego!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNa pewno az 2 godziny? W innych przepisach czytalem o kwadransie. A jagniecina spokojnie na rozowo moze byc jedzona...
OdpowiedzUsuń