wtorek, 30 września 2014

pierogi z serem


Od kilku dni chodziły za mną pierogi :)
Nie bardzo miałam ochotę na ich lepienie, jednak chęć zjedzenia zwyciężyła ;)
Polecam serdecznie, ciasto jest bardzo przyjemne, elastyczne,  łatwo się wałkuje, a co najważniejsze żaden pierożek się nie rozkleił!

Składniki:
- 3 szkl mąki ( użyłam pszennej Basi typ 500)
- 125 g masła
- 1 szkl gorącej wody
- szczypta soli
- 1 jajko

Farsz serowy:
- 500 g białego sera
- cukier z wanilią
- cukier biały
- żółtko

Do gorącej wody wkładamy masło i mieszamy.
Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy sól, wbijamy jajko i wlewamy wodę z masłem. Szybko mieszamy widelcem, a kiedy składniki się połączą, wyrabiamy ciasto.
Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 15 minut.
W tym czasie ser przekładamy do miseczki, dodajemy żółtko i cukier do smaku. Dokładnie mieszamy.

Ciasto dzielimy na porcje i wałkujemy ( podsypujemy mąką ale oszczędnie, żeby nasze pierogi nie były potem twarde), szklanką wycinamy kółka.
Na każde kółeczko nakładamy łyżeczkę sera i dokładnie zlepiamy.

W garnku zagotowujemy wodę, solimy i wrzucamy partiami pierogi. Lekko mieszamy.
Kiedy wypłyną gotujemy 2 minuty.

Ja podałam je z sosem malinowym:)

Smacznego!

sobota, 27 września 2014

żeberka z szybkowaru



Stałam się szczęśliwą posiadaczką szybkowaru :)
Dosyć długo nie mogłam podjąć decyzji czy go kupić, ale w końcu stało się i na pierwszy ogień poszły żeberka.
Jestem bardzo zaskoczona, że w tak krótkim czasie (25 minut gotowania właściwego)  mogłam podać rodzinie aromatyczne, soczyste i delikatne mięso!
Muszę  przyznać, że trochę się bałam bo nigdy w takim garnku nie gotowałam, jednak na straży stał mąż i dzielnie we wszystkim pomagał i nadzorował pracę szybkowaru :))
Myślę, że nie będę żałowała tego wydatku. W garnku tym można dusić mięso, gotować zupy czy warzywa na parze.

Składniki:
- 1 kg żeberek
- 3 marchewki
- 2 cebule
- ząbek czosnku
- sól, pieprz
- 3 szklanki bulionu
- 2 listki laurowe
- kilka ziarenek ziela angielskiego

Żeberka kroimy na kawałki , posypujemy solą i pieprzem i obsmażamy na patelni, następnie przekładamy je do szybkowaru.
Na tej samej patelni podsmażamy pokrojoną cebulę ( pod koniec dorzucamy posiekany czosnek) i dodajemy do żeberek.
Marchewki kroimy w kawałki i również dorzucamy do żeberek.
Całość podlewamy bulionem, dodajemy listki i ziele.
Szybkowar zamykamy i stawiamy na kuchence.
Są dwie opcje ustawienia ciśnienia. Wybieramy tą do mięsa i włączamy gaz/ rozgrzewamy płytę (zależy od kuchenki).
Czas gotowania liczymy od momentu, kiedy para zacznie się wydostawać równym strumieniem z zaworu.
Wtedy zmniejszamy płomień na średni lub nawet mniejszy i odliczamy 25 minut.
Po tym czasie wyłączamy kuchenkę i ustawiamy zawór na odprowadzenie pary. Kiedy przełącznik wskaże, że w urządzeniu nie ma już ciśnienia możemy bezpiecznie otworzyć garnek.
Mięso wychodzi bardzo soczyste!

Smacznego!

środa, 24 września 2014

gulasz wołowy


Zrobiło się zimno, rano na termometrze były zaledwie 4 stopnie, dlatego pomyślałam o tym daniu.
Aromatyczny, syty i rozgrzewający gulasz będzie teraz coraz częściej pojawiał się na naszym stole.
Jedyny minus to czas, jaki musimy poświęcić na jego gotowanie. Ja dusiłam mięso przez 3 godziny na wolnym ogniu, potem zredukowałam sos. Wyszło pysznie!

Składniki:
- 500 g wołowiny
- 1 duża marchewka
- 1 czerwona papryka
- 4 duże cebule
- 2 duże ząbki czosnku
- 2 łyżki słodkiej papryki
- majeranek
- sól
- pieprz czarny
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- olej

Marchewkę i paprykę kroimy w kawałki.
Cebulę siekamy w kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę.
Na rozgrzanym oleju podsmażamy cebulę, a po kilku minutach dorzucamy czosnek. Następnie przekładamy do garnka lub rondla z grubszym dnem.
Na tej samej patelni obsmażamy wołowinę pokrojoną w kostkę i dodajemy ją do cebuli z czosnkiem.
Wszystko podlewamy zagotowaną wodą, tak żeby przykryła mięso. Dorzucamy marchew i paprykę, przyprawiamy sproszkowaną papryką, majerankiem i pieprzem. Dodajemy koncentrat , całość przykrywamy i dusimy na małym ogniu przez 2,5 - 3 godziny. Po tym czasie doprawiamy solą i jeżeli trzeba jeszcze pieprzem. Gotujemy jeszcze przez jakiś czas, żeby sos się zredukował.
Podajemy z ziemniakami lub kaszą.

*gdyby trafiło się Wam mięso wyjątkowo twarde, proponuję w czasie duszenia dolać kieliszek wódki, która spowoduje, że mięso szybciej zmięknie

Smacznego!

wtorek, 23 września 2014

czarny makaron spaghetti z łososiem



Uwielbiam makaron, a tego  szukałam od dawna , jednak nie mogłam na niego nigdzie trafić.
Byłam bardzo ciekawa czy różni się smakiem od tradycyjnego.
W końcu się udało, kupiłam  i oto pojawił się na dzisiejszy obiad :) Ku radości starszych córek i przy grymasie niezadowolenia młodszej ;) Bo przecież co to niby ma być - na pewno nie "normalny" makaron!
Jednak po spróbowaniu wszyscy zgodnie orzekli, że jest smaczny!
Prawdę mówiąc, smakuje tak jak tradycyjne spaghetti :)
Podałam je z sosem z dodatkiem łososia i posypałam świeżym koperkiem. Pycha!

Składniki:
- 400 g czarnego makaronu spaghetti ( z pszenicy durum barwiony naturalnym atramentem z kałamarnicy)
- 200 g wędzonego łososia
- 350 ml bulionu
- 300 ml wody
- sól, czarny pieprz
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki mąki
- świeży koperek

Makaron gotujemy według instrukcji w osolonej wodzie.
Gorący bulion łączymy z mlekiem.
Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy mąkę i zasmażamy ją, następnie porcjami dolewamy bulion z mlekiem i energicznie mieszamy, aż  uzyskamy kremowy sos. Dorzucamy pokrojonego łososia, doprawiamy.
Trzymamy kilka minut na niewielkim ogniu, żeby sos zgęstniał.
Ugotowany makaron polewamy sosem i posypujemy obficie koperkiem.

Smacznego!

poniedziałek, 22 września 2014

paprykarz - powrót do przeszłości ;)


Kiedy byłam dzieckiem bardzo lubiłam paprykarz :) Minęło jednak wiele lat, a ja zapomniałam już jak smakował. Mało tego, zapomniałam zupełnie, że paprykarz istnieje :)
Pewnego dnia na blogu Kasi  gotujzcukiereczkiem.blogspot.com zobaczyłam przepis na domowy paprykarz i uśmiechnęłam się sama do siebie...Od razu wiedziałam, że muszę go przygotować w domu i przypomnieć sobie ten jeden ze smaków mojego dzieciństwa!
Kasia dziękuję za przepis i pozdrawiam!

Składniki:
- 2 puszki tuńczyka ( u mnie w sosie własnym)
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 marchewka
- 5 łyżek koncentratu pomidorowego
- 1 łyżeczka czubata słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- 1/2 szkl wody
- 50 g ryżu
- sól, pieprz
- olej

Ryż gotujemy w osolonej wodzie.
Cebulę siekamy i szklimy na oleju, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, następnie startą na grubych oczkach marchewkę, dolewamy wodę i dusimy kilka minut, żeby marchewka zmiękła.
Następnie dodajemy koncentrat, przyprawy i mieszamy , gotujemy chwilę i dorzucamy odsączonego i rozdrobnionego tuńczyka oraz wcześniej ugotowany ryż.
Całość  dokładnie mieszamy, doprawiamy i przekładamy np. do słoika.
Paprykarz smakuje najlepiej kiedy wystygnie, jak ktoś wytrzyma to na drugi dzień :))
Przechowujemy go w lodówce.

Smacznego!

sobota, 20 września 2014

bułeczki z suszonymi pomidorami i czarnuszką



Pyszne bułeczki na śniadanie, do szkoły lub pracy :)
Kanapki z takimi domowymi bułeczkami smakują o wiele lepiej niż z tymi ze sklepu.
Chyba nie muszę nikogo przekonywać do ich zrobienia ;)

Składniki:
- 450 g mąki
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 180 ml ciepłej wody
- 17 g drożdży  świeżych
- 1 jajko
- 2 łyżki miękkiego masła
- czarnuszka, suszone pomidory

Drożdże posypujemy cukrem i dolewamy kilka łyżek ciepłej wody, mieszamy.
Do miski wsypujemy mąkę, sól, czarnuszkę i suszone pomidory, wbijamy jajko, dolewamy rozpuszczone drożdże i resztę wody, mieszamy łyżką i dodajemy masło.
Zagniatamy dokładnie ciasto -  tak, żeby było elastyczne.
Odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto chwilę zagniatamy  i dzielimy na części ( 7 - 8 bułeczek).
Uformowane bułeczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy i odstawiamy na 30 minut, żeby podrosły.
Przed pieczeniem nacinamy je ostrym nożem.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na 18 minut.
( każdy piekarnik inaczej piecze, dlatego obserwujemy czy bułeczki nabrały złotego koloru)

Smacznego!

piątek, 19 września 2014

pigwa na jesienne i zimowe wieczory



Zostałam mile zaskoczona przez sąsiadkę, która obdarowała mnie owocami pigwowca :)
Postanowiłam więc wziąć się do roboty i nie zmarnować takiego skarbu.
Te owoce są jak cytryny i idealnie nadają się do herbaty. Mają podobno nawet więcej witaminy C !
Czyli samo zdrowie :)
Kto przetwarzał kiedykolwiek  pigwę, ten wie, że nie łatwe to zadanie.
Trzeba się dobrze napracować, gdyż owoce są twarde i mają mnóstwo pestek.
Ale naprawdę warto!

Składniki:
- 1 kg owoców pigwowca ( po obraniu i usunięciu gniazd nasiennych)
- 300- 350 g cukru
- 1/2 szkl wody

Owoce myjemy, obieramy ze skórki i usuwamy z nich pestki.
Kroimy w kawałeczki.
Przekładamy do rondla, podlewamy wodą ( można więcej wody jeśli trzeba) i zasypujemy cukrem.
Gotujemy na małym ogniu aż owoce będą miękkie, rozpadające się i całość się zeszkli i zagęści.
Przekładamy do wyparzonych słoiczków i dobrze zakręcamy.
(Ja nie pasteryzowałam, ale można jak ktoś ma chęć.)

Jeśli chodzi o ilość cukru, to myślę, że nie ma sensu dodawać większej ilości cukru, gdyż  pigwa jest mega kwaśna i dużo słodsza nie będzie. Poza tym spełnia rolę cytryny, więc kwaśna być musi :)

U mnie pierwsza herbatka z pigwą już była :)

Polecam, smacznego!



czwartek, 18 września 2014

łopatka wieprzowa pieczona - na kanapki


Jak już kiedyś pisałam, wędliny ze sklepu sprawiają, że tracę apetyt...
Kiedy ostatnio zobaczyłam, jak za ladą szynka mieni się kolorami tęczy, tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że upieczone w domu mięso będzie tysiąc razy lepsze!
Co z tego, że nie wychodzi idealne, zwarte i różowiutkie? Pozbawione jest za to chemii, a to najbardziej się liczy.

Składniki:
- 1kg łopatki wieprzowej
- sól, pieprz
- papryka słodka
- 2 ząbki czosnku

* torebka do pieczenia

Mięso myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym.
Nacieramy je dokładnie solą i pieprzem , a także przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Na koniec posypujemy z każdej strony sporą ilością papryki.
Mięso zamykamy w pojemniku i odstawiamy na noc do lodówki.

Następnego dnia wyjmujemy je wcześniej, żeby nabrało temperatury pokojowej.
Przekładamy do torebki i pieczemy w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku przez 15 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy mięso jeszcze godzinę.
Po upieczeniu pozostawiamy mięso na kilkanaście minut w piekarniku.

Kroimy kiedy wystygnie.

Smacznego!

piątek, 12 września 2014

bardzo prosty chleb pszenny


Przymierzam się do wyhodowania zakwasu na chleb, bo według mnie nie ma nic lepszego niż domowe pieczywo. Jednak póki co upiekłam bardzo fajny chleb na drożdżach :)
Inspiracja pochodzi z bloga mojewypieki.com ( niezawodnego, na którym zawsze można znaleźć ciekawe przepisy).
Ja użyłam mąki pełnoziarnistej i dodałam trochę  przypraw:)

Składniki:
- 700 g mąki pszennej pełnoziarnistej chlebowej
- 2 łyżeczki soli
- 25 g miękkiego masła
- 14 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- trochę czarnuszki zmieszanej z suszonymi pomidorami
- 150 ml mleka ciepłego
- 350 ml ciepłej wody

Drożdże posypujemy cukrem, dolewamy trochę mleka i mieszamy.
Do miski wsypujemy mąkę, sól, przyprawy, dodajemy masło, rozpuszczone drożdże, resztę mleka, wodę i zagniatamy ciasto( powinno być gładkie i elastyczne).
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 1,5 - 2 godziny.
Po tym czasie ciasto uderzamy pięścią i ponownie zagniatamy -składając je kilkakrotnie.
Formujemy bochenek i układamy go na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy i odstawiamy na 30 minut, żeby podrósł.
Następnie ostrym nożem nacinamy chlebek kilka razy, posypujemy delikatnie mąką i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 230 stopni . Pieczemy tak 10 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy 20-25 minut.

Po upieczeniu skórka powinna być brązowa, a chleb po uderzeniu od spodu powinien wydawać głuchy dźwięk.
Studzimy go na kratce.

Smacznego!