wtorek, 25 października 2016

proste trufelki domowe



Nie ma to jak obejrzeć przed snem program kulinarny o słodkich wypiekach :)
Zamiast pójść spać zastanawiałam się co mogłabym zrobić następnego dnia...
Pech chciał, że dzisiaj przez niemal cały dzień nie było prądu :/ dlatego pieczenie nie wchodziło w grę.
Jednak ochota na zjedzenie czegoś słodkiego wygrała i tak oto powstały trufelki.
Kilka składników i gotowe!
Polecam każdemu, kto  potrzebuje  solidnej dawki słodkości w te deszczowe dni! :)

Składniki:
- opakowanie biszkoptów ( 180g)
- 3 duże łyżki masła orzechowego
- mascarpone ( miałam opakowanie 250g, jednak nie wykorzystałam wszystkiego)
- tabliczka mlecznej  czekolady, wiórki lub orzeszki itd..

Biszkopty wrzucamy do blendera i miksujemy prawie na proszek.( Ewentualnie wkładamy do torebki foliowej i używamy tłuczka :)
Do ciasteczek dodajemy masło orzechowe i stopniowo mascarpone. Powstała masa ma być gładka, taka żeby dało się uformować kuleczki.

Kuleczki mogą być wielkości orzecha włoskiego.
Dekorujemy według własnych upodobań. Ja stopiłam czekoladę i zanurzyłam w niej część kuleczek, a resztę obtoczyłam w wiórkach kokosowych.

Gotowe trufelki wstawiamy do lodówki.

Smacznego!


niedziela, 23 października 2016

udziec z indyka




Jest niedziela, czyli więcej czasu na gotowanie:)
W tygodniu muszę się spieszyć, kombinować "na dwa dni", a tego bardzo nie lubię.
Kupiłam ponad kilogramowy udziec z indyka i postanowiłam upiec go w całości na obiad. To co z niego zostanie, będzie świetnie smakowało na kanapkach.

Składniki:
- udziec z indyka
- sól, pieprz
- czosnek
- słodka papryka
- oregano
- tymianek
- odrobina oleju

Mięso myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym, następnie nacieramy solą, pieprzem oraz pozostałymi przyprawami.
Układamy w naczyniu żaroodpornym, polewamy delikatnie olejem, przykrywamy i odstawiamy do lodówki na dobę.
Następnego dnia mięso wyjmujemy wcześniej z lodówki, żeby nabrało temperatury pokojowej , a potem piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Wstawiamy naczynie ( z przykrywką) i pieczemy 1 godz. i 40 minut.
Czas pieczenia może się różnić w zależności od wielkości udźca.

Po upieczeniu mięso kroimy w  plastry. Ja podałam je z plackami ziemniaczanymi :)

Smacznego!

sobota, 24 września 2016

"chipsy" z jabłek


Jeżeli macie w domu nadmiar jabłek  i ochotę na wieczorną przekąskę bez wyrzutów sumienia, to bardzo polecam :)

Składniki:
- 2-3 jabłka
- cukier
- cynamon
- sok z cytryny

Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Jabłka ( ze skórką) kroimy w cienkie plasterki i układamy na blaszce jeden obok drugiego.
Skrapiamy sokiem z cytryny, posypujemy cukrem i cynamonem.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 120 stopni na około 2 godziny ( czas może się zmienić w zależności od tego jak grube będą plasterki).
Po upieczeniu otwieramy piekarnik i zostawiamy chipsy do wystudzenia.

Smacznego!

środa, 21 września 2016

sałatka z brokułem

Dzisiaj na kolację postanowiłam wykorzystać brokuły.
Smaczna sałatka zniknęła z talerzy w  kilka chwil:)
Polecam serdecznie, wystarczy tylko kilka składników!

Składniki ( ilość w zależności od wielkości rodziny :)
u mnie tak:
- brokuły ok 500g
- 6 jajek
- kilka plastrów boczku parzonego
- odrobina majonezu
- pestki słonecznika
- sól, pieprz

Pestki słonecznika prażymy na suchej patelni, przekładamy do miseczki.
Na tej samej patelni podsmażamy pokrojony boczek.
Brokuł dzielimy na różyczki i gotujemy w osolonej wodzie.
Jajka gotujemy na twardo.

Na talerze wykładamy ugotowane różyczki brokuła, następnie obkładamy pokrojonymi jajkami, doprawiamy , dodajemy kilka kleksów  majonezu, posypujemy wysmażonym boczkiem i pestkami słonecznika.
Polecam podawać z ciemnym pieczywem:)

Smacznego!

środa, 14 września 2016

tort bezowy



Wakacje za nami, jednak pogoda postanowiła nas jeszcze nie opuszczać :) To bardzo dobrze, bo wcale nie tęsknię za deszczem i chłodem...
Korzystając ze słońca i pięknych malin, postanowiłam zrobić tort bezowy.
Białka pozostały mi po wcześniejszych wypiekach, więc nie chciałam ich zmarnować.

Składniki:
- 7 białek
- szczypta soli
- 300 g cukru ( najlepiej drobnego)
- 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
- 1 łyżeczka soku z cytryny

*  330 ml śmietany 30% + 4 łyżki cukru pudru - ubijamy na sztywno
* dowolne owoce - u mnie maliny

Białka ubijamy ze szczyptą soli na gęstą pianę.
Cukier dodajemy stopniowo, najlepiej po jednej łyżce i ubijamy aż piana  będzie lśniąca i sztywna.
Następnie dodajemy sok z cytryny, ubijamy.
Ostatni krok to przesiana skrobia ziemniaczana, dodajemy ją i mieszamy całość bardzo delikatnie łyżką.

Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy na nią pianę, nadając jej okrągły kształt.

Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do  170 stopni na 5 minut, następnie zmniejszamy do 140 stopni i pieczemy 1,5 godziny.
Bezę pozostawiamy w piekarniku do wystudzenia. Po 10 minutach od wyłączenia piekarnika uchylamy drzwiczki.

Dekorujemy ubitą śmietaną i owocami.
Ja ścięłam moją bezę lekko z góry i pokruszonymi kawałkami posypałam dodatkowo śmietanę po wierzchu.

Smacznego!

wtorek, 17 maja 2016

szarlotka z kaszy jaglanej


Szukałam przepisu na ciasto bez glutenu,  jajek i muszę przyznać, że po kilku próbach doszłam do wniosku, że niczego dobrego na pewno nie uda mi się upiec... I tu się właśnie myliłam, bo w końcu na kanale www.youtube.com trafiłam na to ciasto z jabłkami :) Kaszę jaglaną miałam więc postanowiłam spróbować...
Ciasto jest smaczne i faktycznie przypomina tradycyjną szarlotkę. Polecam je osobom na diecie bezglutenowej, bo nie muszą odmawiać sobie kawałeczka przyjemności :)

Składniki na "ciasto" (tortownica 22cm):
- 4 szkl ugotowanej kaszy jaglanej
- 1/2 szkl mąki kukurydzianej
- 1/2 szkl cukru
- 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej

* trochę margaryny bezmlecznej lub olej kokosowy bezzapachowy

nadzienie (wszystkie składniki mieszamy) :
- 1,5 kg jabłek startych na tarce na grubych oczkach
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżki cynamonu
- 4 łyżki cukru

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia.
Do przestudzonej kaszy dodajemy obie mąki, cukier i dokładnie mieszamy.
2/3 masy wykładamy na dno tortownicy i dokładnie dociskamy i wyrównujemy powierzchnię.
Na kaszę kładziemy w kilku miejscach wiórki  margaryny i wykładamy masę jabłkową.
Przykrywamy resztą kaszy i również układamy wiórki margaryny.

Tak  przygotowane ciasto przykrywamy folią aluminiową i pieczemy przez godzinę.
Po tym czasie odkrywamy je i pieczemy jeszcze 15 minut.
Zanim zaczniemy kroić, ciasto powinno dobrze wystygnąć, ponieważ ciepłe będzie się rozpadało.


Smacznego!


sobota, 30 kwietnia 2016

blok czekoladowy


Dzisiaj coś słodkiego, co większość z nas pamięta z dzieciństwa:) Nie mieliśmy dużego wyboru wśród wyrobów czekoladopodobnych, a taki blok zrobiony w domu był mega słodki i smaczny!
Nasze dzieci mogą przebierać w różnego rodzaju słodyczach, bo półki w sklepach uginają się od towaru. Warto jednak pokazywać im "nasze" smaki i opowiadać, że nie wszystko było na wyciągnięcie ręki...

Składniki:
- 400 g mleka pełnego w proszku ( niebieskie)
- 250 g margaryny/ masła ( użyłam Kasi)
- 1/2 szkl wody
- 1 szkl cukru
- opakowanie herbatników - 250g
- 3 łyżki kakao ( można więcej, to zależy od Was)

Do rondelka wlewamy wodę, wrzucamy margarynę i podgrzewamy aż się rozpuści. Nie gotujemy.
Następnie wsypujemy cukier, a kiedy się rozpuści dodajemy kakao.
Całość mieszamy i odstawiamy do studzenia.
Herbatniki kruszymy na kawałki.
Kiedy margaryna będzie już lekko ciepła dodajemy mleko w proszku i miksujemy na gładką masę, a następnie wsypujemy herbatniki i mieszamy łyżką.
Gotową masę przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, dobrze dociskamy i wyrównujemy powierzchnię.
Wstawiamy do lodówki, żeby dobrze zastygła.
( Ja zrobiłam wieczorem i zostawiłam w lodówce na całą noc).

Smacznego!

niedziela, 24 kwietnia 2016

bezy


Jest niedziela, a ja zamiast leżeć i odpoczywać, od rana siedzę w kuchni:)
Właściwie to żadna nowość, bo ja po prostu lubię coś upiec tak bez okazji. W takie dni wychodzi mi to nawet lepiej, niż kiedy staram się coś przygotować na konkretną okoliczność:)
Córki prosiły mnie już wiele razy o upieczenie bezy, ja jednak skutecznie się opierałam, ponieważ sądziłam, że przekracza to moje możliwości.
Dzisiaj jednak postanowiłam spróbować. Trzy składniki, mikser i do dzieła!
Kształt nie jest może najlepszy, ale używałam zwykłej foliowej torebki i końcówki ze starej szprycy:)
Korzystałam z porad i przepisu ze strony mojewypieki . 
Temperaturę musiałam jednak dopasować do mojego piekarnika.

Składniki :
- 160 g białek ( o temperaturze pokojowej)
-  szczypta soli
- 240 g drobnego cukru do wypieków

Białka wlewamy do metalowej lub szklanej misy i zaczynamy ubijać na niskich obrotach.
Kiedy się spienią,dodajemy szczyptę soli i ubijamy dalej ale już na wysokich obrotach, do momentu otrzymania sztywnej, gęstej piany. Po odwróceniu miski do góry dnem, piana powinna pozostać na miejscu. Należy uważać, żeby jej nie przebić, ponieważ podejdzie płynem i rozwarstwi się. Bezy nam wtedy nie wyjdą.
Do ubitej piany dodajemy po łyżce cukru, cały czas ubijając na wysokich obrotach. Każdą następną łyżkę cukru dodajemy dopiero wtedy, gdy poprzednia się rozpuści.
Powstała piana będzie sztywna, gładka i lśniąca.

Nakładamy ją do rękawa cukierniczego lub jak ja- do torebki foliowej- i wyciskamy w niedużych odstępach na blachę  wyłożoną papierem do pieczenia.

Według przepisu , z którego korzystałam pieczemy/suszymy 45-60 minut w 140 stopniach.
Ja musiałam zmniejszyć temp. do 100 stopni i suszyłam ok 60 minut. Pozostawiłam w piekarniku do całkowitego ostygnięcia.

Smacznego!

sobota, 23 kwietnia 2016

chleb bezglutenowy


Ostatnio szukam przepisów na wypieki bez glutenu i wszelkie potrawy, które nie zawierają jajek i mleka. Jest to dla mnie spore wyzwanie, ponieważ w mojej kuchni królują jajka, mąka pszenna i mleko krowie ... Jednak wyzwania lubię i łatwo się nie poddam :)
Znalazłam przepis na ten chleb na stronie eksperymentalnie.com . 
Pierwsze podejście okazało się klapą, natomiast kolejne wyszło świetnie.
Zmieniłam podejście do tego rodzaju wypieków, poczytałam porady i udało się!

Wprowadziłam drobne zmiany do przepisu, zmniejszyłam temperaturę pieczenia i część mąki kukurydzianej zastąpiłam skrobią ziemniaczaną.

Składniki na keksówkę:
- 250g mąki gryczanej
- 150g mąki ryżowej
- 50g mąki kukurydzianej
- 50g skrobi ziemniaczanej
- 8 g drożdży suszonych
- 2 łyżki siemienia lnianego
- płaska łyżka soli
- łyżka cukru
- ok 600 ml wody ciepłej

Drożdże wsypujemy do miseczki szklanej, dodajemy cukier i trochę ciepłej wody. Odstawiamy na kilka minut, aż zrobi się piana.
Wszystkie suche składniki mieszamy, dodajemy drożdże i stopniowo wlewamy wodę. Mieszamy łyżką, aż do uzyskania jednolitej masy. Ciasto powinno być klejące i jeśli wydaje się zbyt zbite i suche, dolewamy więcej wody. (Wypieki bez glutenu potrzebują więcej płynu.)
Przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut.
Po tym czasie przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i ponownie odstawiamy na 30 minut.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 210 stopni na 50 minut.
Po tym czasie chleb wyjmujemy z formy i dopiekamy przez ok 10 minut.
Postukany od spodu powinien wydawać głuchy dźwięk.
Studzimy na kratce.

Smacznego!

piątek, 25 marca 2016

paj z jabłkami



Przed Świętami większość wypieka babki, mazurki i inne pyszności, natomiast ja, obdarowana jabłkami upiekłam smakowity, pachnący cynamonem paj :)
Wieczory są jeszcze mroźne, dlatego nikt z domowników nie odmówił porządnego kawałka, ciepłego ciasta :)
Przepis na kruche ciasto pochodzi ze strony kuchnianadatlantykiem, nadzienie można zrobić z dowolnych owoców, w zależności od sezonu.

Składniki na ciasto:
- 400g mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki soli
- 2 łyżki cukru
- 250 g masła
- 6 łyżek lodowatej wody

nadzienie:
- 1,5 do 2 kg jabłek ( po obraniu i pokrojeniu)
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/2 szkl brązowego cukru
- cynamon

dodatkowo:
* forma o wysokim brzegu, średnica 21-22 cm
* masło do wysmarowania formy
* kaszka manna
* odrobina mleka

Mąkę mieszamy z solą, cukrem, dorzucamy pokrojone masło i zagniatamy ciasto. Wodę dolewamy stopniowo, tyle żeby ciasto stało się gładkie. Formujemy kulę, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy na 30 minut do lodówki.
W tym czasie szykujemy nadzienie. Jabłka obieramy, kroimy i wrzucamy do miski, dodajemy cukier, mąkę i cynamon, mieszamy.
Formę smarujemy masłem i obsypujemy kaszą manną.
Ciasto po wyjęciu z lodówki dzielimy na dwie części ( większą i mniejszą). Większą część wałkujemy na cienki duży placek i wykładamy na formę, tak żeby przykryć również brzegi, następnie odcinamy nadmiar ciasta. Posypujemy cienką warstwą kaszy i  wykładamy całe nadzienie. Przykrywamy pozostałym, rozwałkowanym ciastem. Docinamy i zlepiamy brzegi. Z pozostałych skrawków można wyciąć dekoracyjne kształty.
Na środku ciasto nacinamy.
Przed pieczeniem wierzch  smarujemy mlekiem i obsypujemy brązowym cukrem.
Pieczemy w 200 stopniach przez 15 minut, następnie zmniejszamy do 180 stopni i pieczemy przez  50 minut.

Smacznego!

niedziela, 20 marca 2016

babeczki wytrawne


Jakiś czas temu miałam przyjemność jeść bardzo smaczne babeczki wytrawne.
Poprosiłam o przepis, ponieważ wiedziałam, że muszę je zrobić w domu. Teraz będą gościły na naszym stole bardzo często :)
Babeczki są bardzo proste do zrobienia, a farsz można dowolnie komponować.
Wyszło mi 18 szt.

Składniki na ciasto:
- 3 szkl mąki
- 2 łyżki margaryny lub masła
- 1/2 opakowania proszku do pieczenia
- 1 duży jogurt naturalny

Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy margarynę, proszek do pieczenia oraz stopniowo jogurt (tyle, żeby rozrzedzić ciasto, ja nie zużyłam całego opakowania jogurtu). Zagniatamy gładkie ciasto, zawijamy w folię i wkładamy na 30 min do lodówki.

 Farsz:
- ok. 300 g kiełbasy z szynki
- 1 duża cebula
- 1 duża papryka
- tarty ser
- sól, pieprz

Cebulę siekamy i podsmażamy na niewielkiej ilości oleju, dodajemy pokrojoną w kosteczkę kiełbasę, a po kilku minutach paprykę. Doprawiamy, chwilę smażymy, a następnie odstawiamy.

Kiedy ciasto się schłodzi, wylepiamy nim foremki. Ja użyłam formę na muffinki, którą wcześniej posmarowałam masłem.
Napełniamy farszem, posypujemy serem i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni.
Czas pieczenia zależy od piekarnika i wielkości babeczek, może to być 20 minut lub więcej. Mój piekarnik ma już swoje lata i potrzebuje zwykle więcej czasu. Mają być upieczone na złoty kolor. Proponuję wyjąć jedną babeczkę i sprawdzić.

Smakują świetnie nawet zrobione wcześniej i odgrzane.

Smacznego!

poniedziałek, 14 marca 2016

tort elsa

Tort powstał na specjalną prośbę mojej najmłodszej córki, która po prostu uwielbia Krainę Lodu :)
Trochę się bałam, że nie wyjdzie mi najlepiej, jednak dałam radę i muszę przyznać, że jestem z siebie całkiem zadowolona :) W każdym razie tort się podobał, a to najważniejsze!
Zwykle robię torty śmietanowe z owocami, bez lukru plastycznego czy masy piankowej. W tym wypadku musiałam się na coś zdecydować, żeby sukienka wyglądała jak sukienka :))
Wybrałam masę piankową, ponieważ jest bardzo prosta do przygotowania. Musimy tylko wykazać się cierpliwością, ponieważ masa w trakcie zagniatania klei się piekielnie do rąk! Efekt jednak jest wart naszej pracy:)

* będzie potrzebna lalka, która może być dodatkowym prezentem :)

Składniki na jeden biszkopt ( potrzebne są takie dwa):
- 5 jajek
- szkl cukru
- 1 i 1/2 szkl mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i mieszamy na wolnych obrotach. Ciasto przelewamy do tortownicy ( 22 cm) , której dno wykładamy wcześniej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 25 min. (Dla pewności sprawdzamy patyczkiem.)
Każdy biszkopt po wystudzeniu kroimy na dwa blaty.

masa śmietanowa:
- 2 opakowania śmietany 30% ( po 330 g każdy)
- 2 opakowania serka mascarpone
- 2 fixy do śmietany
- 1 szkl cukru pudru

* puszka brzoskwiń lub inne owoce

Schłodzoną śmietanę wlewamy do większej miski i spieniamy mikserem, następnie dodajemy cukier puder zmieszany z fixami i miksujemy na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy stopniowo mascarpone i dokładnie mieszamy ze śmietaną.

masa z pianek:
- ok. 270 g pianek - ze względu na kolor użyłam smerfów
- 600 g cukru pudru
- 4 łyżki wody
- ewentualnie odrobina barwnika niebieskiego

Do rondelka wlewamy wodę i wkładamy pianki, na niewielkim ogniu podgrzewamy, ciągle mieszając aż się rozpuszczą i powstanie jednolita masa. Jeżeli kolor ma być bardziej intensywny można dodać kilka kropel barwnika.

Powstałą masę przelewamy do miski i dodając stopniowo cukier puder energicznie mieszamy. Kiedy będzie już gęsta, wykładamy na blat obsypany cukrem pudrem i zagniatamy do momentu aż masa będzie gładka i będzie można ją wałkować. Cukier dodajemy stopniowo!


Masa na początku będzie się mocno kleiła, ale trzeba być cierpliwym i się nie zniechęcać :))

Wykonanie:

- Blaty biszkoptowe układamy jeden na drugim, na środku wycinamy otwór, w którym umieścimy lalkę.
- Lalkę owijamy do połowy folią spożywczą, żeby nie pobrudziła się ciastem.
- 1,2 i 3 blat ciasta nasączamy sokiem z brzoskwiń ( w przypadku użycia brzoskwiń z puszki) lub wodą z cukrem i sokiem z cytryny, następnie smarujemy warstwą masy śmietanowej z mascarpone i obkładamy owocami.
- Przykrywamy ostatnim blatem, nasączamy go i cały tort smarujemy pozostałą masą śmietanową.
- Masę piankową wałkujemy na blacie posypanym cukrem pudrem na wielkość wystarczającą do obłożenia tortu i uformowania sukienki.
- Na koniec robimy otwór w masie piankowej i wkładamy lalkę.
- Z resztek masy robimy dodatkowe falbanki lub dekoracje, można użyć też opłatkowych gwiazdek , tak jak ja to zrobiłam, wybór należy do Was. Ozdoby można przyklejać na przykład na  miód :)


Satysfakcja gwarantowana :) Radość dziecka bezcenna!
Polecam!

wtorek, 8 marca 2016

chleb z olejem kokosowym


Dla wszystkich miłośników domowego pieczywa, polecam ten bardzo prosty do zrobienia chleb!
Pracy jest naprawdę niewiele, wystarczy odrobina cierpliwości i możemy cieszyć się naszym osobistym, pachnącym chlebem ;)
Przepis pochodzi z tej strony dontwastethecrumbs.com, gorąco polecam!

Składniki:
- 1 i 1/2 szkl ciepłej wody
- 1 łyżka miodu
- 2 i 1/4 łyżeczki suszonych drożdży
- 2 łyżki oleju kokosowego ( stopionego)
- 4 szkl mąki chlebowej
- 1 i 1/2 łyżeczki soli

Do miski wlewamy wodę, dodajemy miód i drożdże, dokładnie mieszamy i odstawiamy na kilka minut. (Drożdże powinny zacząć pracować i się spienić).
Następnie wsypujemy mąkę, sól i wlewamy olej, wszystko mieszamy, a następnie przez kilka minut zagniatamy ciasto.
Jeżeli będzie się trochę kleiło do rąk, można delikatnie podsypać mąką.
Ciasto zostawiamy w misce, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut do wyrośnięcia. ( jeżeli w domu jest chłodno, ten czas się wydłuży)
Po tym czasie wyjmujemy ciasto na posypany mąką blat i kilka razy zagniatamy je, formując kulę.
Ciasto zostawiamy do ponownego rośnięcia na 30 minut.
Najlepiej położyć je na desce wyłożonej papierem do pieczenia i przykryć ściereczką, gdyż potem będzie je łatwiej zsunąć na blachę do pieczenia.
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni razem z blaszką , na której upiecze się chleb, a jeżeli jesteście szczęśliwymi posiadaczami kamienia do pizzy, to rozgrzejcie kamień zamiast blaszki ( chleb będzie jeszcze lepszy:).
Przed włożeniem ciasta do piekarnika, nacinamy je w dwóch miejscach. Pieczemy 25-30 min i gotowe.
Chleb powinien być ładnie zarumieniony i wydawać głuchy dźwięk, kiedy postukamy go od spodu.

Smacznego!

poniedziałek, 15 lutego 2016

cynamonowe rollsy


Pogoda nas nie rozpieszcza, jest deszczowo i ponuro, dlatego nie mogło dzisiaj u mnie zabraknąć ciasta drożdżowego :) Tak więc na poprawę nastroju, do popołudniowej kawy lub herbaty proponuję bułeczki z cynamonem!

Składniki na ciasto(12-14 bułeczek):
- 4 szkl mąki pszennej
- saszetka drożdży suszonych 8g
- 1/2 szkl cukru ( użyłam domowego cynamonowego)
- 1 szkl ciepłego mleka
- 70 g masła stopionego
- 2 jajka średniej wielkości

* nadzienie: stopione masło 2-3 łyżki, drobny cukier do wypieków, cynamon, skórka starta z połowy cytryny
* dodatkowo: cukier puder + woda - na lukier, kandyzowane owoce lub orzechy, płatki migdałów ( do wyboru)

Do miski wsypujemy mąkę, cukier, drożdże, wbijamy jajka, dolewamy mleko i stopione masło, następnie zagniatamy ciasto. Powinno być elastyczne, odchodzić od ręki, w razie potrzeby można podsypać trochę mąką.
Ciasto przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia ( podwojenia objętości).
Po tym czasie wałkujemy je na prostokąt ok. 40cmx60cm, smarujemy stopionym masłem, posypujemy cukrem i cynamonem oraz skórką z cytryny.
Zwijamy je, a następnie kroimy na 3-4 cm kawałki i układamy w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykrywamy i odstawiamy na 10-15 minut.
Potem rollsy wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na 15-20 minut.
Czas pieczenia może być inny w zależności od wielkości bułeczek i możliwości piekarnika.
Powinny być dobrze zezłocone ( dla pewności można sprawdzić patyczkiem).
Dekorujemy lukrem, posypujemy np. kandyzowaną skórką pomarańczową :)

Smacznego!

niedziela, 14 lutego 2016

Teavivre Tea For Life

Ostatnio miałam możliwość zapoznania się z herbatą , którą otrzymałam prosto z Chin, ze sklepu http://www.teavivre.com.
Bardzo lubię różnego rodzaju herbatę, szczególnie liściastą i często ją piję, jednak nigdy nie miałam okazji próbować takiej jak teraz.
Kultura chińska pokazuje, że życie jest procesem poszukiwania i tworzenia. Chińczycy kochają herbatę, uczą się jej smaku, doceniają wartości i stanowi ona ważną część ich życia. Myślę, że dla wielu miłośników herbaty przypadłaby do gustu ze względu na oryginalny smak, pozytywny wpływ na nasze zdrowie oraz ekologiczne i tradycyjne metody uprawy. W tej herbacie nie znajdziecie sztucznych aromatów.

Dzisiaj chciałam Wam pokazać dwa rodzaje herbaty, które już wypróbowałam.
Później, w miarę możliwości pojawią się też inne :)
Jeżeli jesteście zainteresowani to odsyłam na stronę sklepu teavivre, gdzie znajdziecie wszelkie informacje na temat herbat, sposobach ich pozyskiwania, parzenia i właściwościach.


Pierwszą herbatą , którą chciałam spróbować była White Peony ( Bai MuDan) Tea.
Jej listki mają różne odcienie zieleni i brązu, a po zaparzeniu herbata ma jasny kolor. Smak jest łagodny i delikatny. Najfajniejsze jest to, że mogę ją wypić bez cukru :) co było dla mnie zaskoczeniem, bo zwykle wszystko słodzę..

Herbata ta ma niską zawartość kofeiny, a wysoką przeciwutleniaczy.
Będzie idealna na lato, ponieważ schłodzona smakuje równie dobrze i szybko gasi pragnienie.

Kolejna herbata to Jasmine Raw Pu-erh Mini Tuocha.
Kiedy otworzyłam opakowanie, zaskoczyła mnie forma w jakiej były zwinięte listki.
Taka niewielka ilość wystarczyła do zaparzenia całego dzbanuszka herbaty.
Jest dosyć mocna w smaku , dlatego 2-3 minuty parzenia w zupełności wystarczą. Kolor jest bardzo ładny, intensywny i jak dla mnie,  jest to zdecydowanie herbata na taki czas jesienno- zimowy.
(Pu-erh to herbata dla wszystkich dbających o linię, ze względu na jej zdolności rozkładu tłuszczów.)


Polecam i Pozdrawiam!!

czwartek, 11 lutego 2016

domowa daktylowa "nutella"



Nasze dzieci kochają nutellę, a ja szczerze nie cierpię tej ze sklepu ze względu na jej skład.
Wolę zrobić taki krem do smarowania sama, bo wtedy wiem, że nie szkodzę dzieciom.
Domowa "nutella" jest mega smaczna i banalnie prosta do zrobienia :)

Składniki:
- 130g suszonych daktyli
- 130g orzechów laskowych ( ale można kombinować z innymi)
- 2-3 łyżki zwykłego gorzkiego kakao
- 50ml mleka
- odrobina soli

Daktyle należy zalać gorącą wodą i moczyć kilka godzin. Najlepiej zostawić na noc, lub przygotować rano i po pracy zabrać się za miksowanie :) Odsączamy je lekko z wody i wrzucamy do blendera, dodajemy sól, kakao i mleko. Miksujemy na gładką masę i przekładamy do miseczki.
Orzechy wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Kiedy orzechy się uprażą, skórki popękają. Wykładamy je na ściereczkę, zawijamy i pocierając zdejmujemy skórki. Następnie, wystudzone orzechy , pozbawione skórek blendujemy na gładką masę( w rodzaju masła orzechowego) lub zostawiamy drobniutkie kawałeczki - ja właśnie tak zrobiłam.
Do orzechów dokładamy masę daktylową i całość jeszcze raz miksujemy, żeby wszystko się dobrze połączyło.
Nasz krem przekładamy do słoiczka i gotowe!

Smacznego!

sobota, 9 stycznia 2016

makaron z pesto


Święta i dni wolne za nami, jednak lenistwo pozostało :)
Dlatego dzisiaj ekspresowy obiad, czyli makaron z zielonym pesto. Smacznie, prosto i w kilka minut, czego chcieć więcej?

Składniki ( nakarmiłam w sumie 6 osób;):
- dwie doniczki bazylii
- dwa małe ząbki czosnku
- ok. 70g prażonych orzeszków pinii ( można zastąpić innymi)
- ok. 70 ml oliwy z oliwek
- 70 g startego twardego sera
- sól, pieprz do smaku

*makaron opakowanie 400g

Bazylię, czosnek, orzeszki, sól, pieprz wrzucamy do blendera i miksujemy , następnie stopniowo dolewamy oliwę, dorzucamy część sera, miksujemy. Doprawiamy jeżeli jeszcze trzeba.
Resztę sera zostawiamy do posypania makaronu już na talerzach.
Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu.
Gorący makaron polewamy pesto, mieszamy i od razu podajemy.

Smacznego!