wtorek, 13 listopada 2012

chałki jak malowane ;)



Miałam ochotę na świeżą, pachnącą chałkę z pysznym domowym dżemem.
Znalazłam przepis na fantastycznej stronie pracowniawypiekow.blogspot.com i nie zawiodłam się! Chałki wyszły smaczne, pięknie wyrosły i aż trudno było się doczekać kiedy wystygną :)
Bardzo polecam Wam tą stronkę, bo przepisy są świetne !


W przepisie zmieniłam tylko ilość cukru, dodałam go nieco więcej.

Składniki na dwie chałki :
- 30 g świeżych drożdży
- 400 ml ciepłej wody
- 100 g cukru
- 1 łyżka soli
- 850 g mąki + 150 g mąki
- 3 jajka lekko roztrzepane
- 100 g masła roztopionego i wystudzonego
- do posmarowania 1 jajko i 1 łyżeczka wody

Drożdże kruszymy do miski, zalewamy wodą i mieszamy, żeby się rozpuściły.
Następnie dosypujemy 850 g mąki, cukier i sól. Mieszamy i dodajemy jajka, a potem stopniowo masło. Wyrabiamy ciasto, a potem stopniowo dodajemy jeszcze 150 g mąki ( może być mniej lub więcej, po prostu ciasto ma być elastyczne, nie zbyt klejące i też nie za twarde, sami ocenicie w trakcie wyrabiania).

Kiedy ciasto będzie odchodziło od miski, wyjmujemy na blat i wyrabiamy dokładnie przez kilka minut.
Formujemy kulę, lekko smarujemy olejem i odstawiamy na 2 godziny, pod przykryciem.
W tym czasie ciasto 2 razy odgazowujemy, wbijając w nie pięść ( taki miły akcent odstresowujący:)

Po wyrośnięciu, ciasto dzielimy na dwie części i każdą z nich na 4 lub 6.
Formujemy wałeczki i zaplatamy w chałkę.
( na stronie, z której pochodzi ten przepis jest dokładna instrukcja zaplatania)

Chałki przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy na 30-40 minut.

Następnie smarujemy je roztrzepanym jajkiem i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na  30 - 40 minut. W razie potrzeby można przykryć folią aluminiową, żeby się nie spiekły.

Smacznego!

17 komentarzy:

  1. Cudna :) Uwielbiałam chałki w dzieciństwie, ale nigdy nie pomyślałabym, by samemu ją zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję! spróbuj, to nie takie trudne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. pysznie wyglądają te chałeczki:) też jeszcze nigdy sama nie robiłam i dawno nie jadłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:) ja robiłam wcześniej z innego przepisu, ale ten bardziej mi odpowiada, chałki wyszły puszyste i miękkie:)

      Usuń
  4. A mogę zapytać jaki dżemik znalazł się na tej pysznej chałce? Bo również wygląda apetycznie i ma taki piękny, pastelowy kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dżemik jest z kabaczka, z dodatkiem galaretki z owoców leśnych:)) tyle było u nas kabaczków w tym roku, że mam większość takich dżemów, tylko z różnymi galaretkami:)

      Usuń
  5. rzeczywiście nic w opisie nie naciągnęłaś, bo chałeczki jak malowane wyszły:)
    piekłam niedawno, ale już za nimi zatęskniłam:)
    szybko będzie powtórka:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie powtórka musi być! ja pamiętam Twoją chałkę gigantyczną :)) też pięknie Ci wyszła, a więc do dzieła hehe;)

      Usuń
  6. poproszę kromeczkę, z masełkiem! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda przepysznie! zjadłoby się :)


    zapraszam Cię do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham chałeczki,muszę kiedyś wypróbować ten przepis,,,wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam, warto je upiec bo są miękkie i mogą poleżeć kilka dni jak nie zje się od razu:) chociaż u nas rzadko się to zdarza;)

      Usuń
  9. Bardzo lubię chałki, na pewno skorzystam z Twojego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń